czwartek, 18 września 2014

Raj na ziemi - rezerwat Zingaro

Niegdyś piękne wybrzeże Sycylii zostało niemal w całości zajęte przez przemysł, drogi i osiedla. Jednym z wyjątków jest rezerwat Zingaro, gdzie zachowały się dziewicze plaże, jaskinie, urwiska i góry, z bogatą florą i fauną.







Mafia przez wiele lat używała ukrytych jaskiń oraz plaż do przemytu i dzięki jej milczącym przyzwoleniu utworzono ten park. Rośnie w nim 670 gatunków roślin.






Zaopatrzeni w wodę i prowiant ruszyliśmy jedną z 6 tras rezerwatu. Jesteśmy pod ogromnym wrażeniem, bo przejście jednej trasy powoduje, że zaliczamy piękne, plaże, wspinamy się po górach, zatrzymujemy się przy jaskiniach, a miejscami bogata roślinność oplata nas, jakbyśmy właśnie przemierzali jakąś małą dżunglę. Już w połowie trasy zdajemy sobie sprawę, że nasze 2 litry wody to zdecydowanie za mało. Wiedzieliśmy, że trasa będzie pagórkowata, ale, do cholery, nie wiedzieliśmy, że będzie to takie ciężkie! Grzejące słońce nie ułatwiało zadania.



Na całe szczęście co 30 min. jest opcja zejścia do jakiejś zatoczki z plażą, aby się schłodzić i odpocząć. I to do jakich zatoczek!!! W Zingaro mijamy 5 czy 6 plaż. Do teraz zastanawiamy się, której Fabio mówił, że to raj na Ziemi, bo dla nas każda mogłaby nosić takie miano.






Nam najbardziej spodobała się plaża, a właściwie skały, które kończyły się w nieprawdopodobnie czystej, jasnoniebieskiej wodzie. To miejsce zostanie na długo zapamiętane. Warto też mieć ze sobą maskę do nurkowania, bo jest na co popatrzeć.








Skrajnie wycieńczeni przemierzyliśmy swoją trasę, nogi bolą niemiłosiernie, ale jeśli raj wymaga takich poświęceń, to chętnie poświęcimy się jeszcze nieraz.
Następna wyprawa - średniowieczne miasteczko Erice.
Buona sera!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz